Wyprawy bliższe i dalsze
Skoro już jesteśmy przy spacerach... Opowiem Wam o innym spacerze, trochę dalszym, na który niedawno mnie zagnało. Tym razem odwiedziłem największy w Polsce zamek. A także jeden ze starszych i - jak na nasz kraj - mniej zniszczonych (co oznacza, że zachowała się część oryginalnych budowli zamkowych). Szkoda tylko, że w pewnym sensie pochodzi z "importu". Wiecie już, o jaki obiekt mi chodzi? Oczywiście - Malbork. Miejsce to dziwne, a jednak urokliwe. Oczywiście - odczucia zależą od towarzystwa - a ja byłem w bardzo dobrym. Jednakże... Tam jest wspaniale. Oczywiście - o ile ogląda się zamek, bo poza nim nie ma specjalnych atrakcji. Błąd - w ogóle nie ma atrakcji. Natomiast jedna - za to duża - starczy na długi czas. Tak akurat na weekend. Ale jeżeli macie zacięcie fotograficzne - to na dużo dłużej... Ja widać zacięcia nie mam, gdyż weekend (niecały) mi wystarczył.
No comments:
Post a Comment